Czytanie

Czytanie wspomaga rozumienie i rozwój mowy czynnej, czytanie daje dostęp do informacji.

Umiejętność czytania jest w dzisiejszym świecie niezbędna. O tym, że jest ona niezastąpionym źródłem wiedzy i wiadomości dla naszych dzieci, które mają ograniczony dostęp do informacji słownych, nie musi nas chyba nikt przekonywać. Pamiętajmy, że słowo pisane może pomóc dziecku z wadą słuchu w wyobrażeniu sobie słowa mówionego, którego nie słyszy ono w całości. Z pewnością nie zaszkodzi, a może bardzo pomóc, gdy dziecko widzi, że wyrazy, które dla niego brzmią bardzo podobnie (lub identycznie) czymś się jednak różnią (koc-kot, bułka-półka, koza-kosa).

Ćwiczenia z etykietami wspomagają rozwój rozumienia mowy, zabawy z literkami i sylabami mogą być dobrymi ćwiczeniami artykulacyjnymi, pomagają więc usprawnić mowę czynną dziecka. Dlatego, jeśli tylko dziecko wyraża na to ochotę, warto wcześnie bawić się z dzieckiem, przygotowując je do samodzielnej nauki czytania. Przy tych zabawach pamiętajmy jednak, że to dziecko decyduje, czy jest do nich gotowe. Dla małych dzieci ma to być zabawa, a nie przymus. Dziecko uczy się dla siebie, a nie po to, by sprostać ambicjom rodziców.

Aby dziecko chętnie sięgało po książkę, by miało motywację do tego by nauczyć się czytać powinno mieć jak najwcześniej kontakt z książkami.

Czytajmy dzieciom

Dzieciom z wadą słuchu czytamy książki z tych samych powodów, dla których czytamy dzieciom słyszącym. Wspólne czytanie to zabawa, to szansa na bliski kontakt fizyczny z dzieckiem, na komunikację, wspólne spędzenie czasu. Czytanie pomaga dziecku nie tylko w nauce języka, ale i w poznawaniu świata, w porządkowaniu zdobytej wiedzy i doświadczeń. Postarajmy się, by nasze dziecko jak najwcześniej miało kontakt z książkami.

Pierwsze książeczki, to te ze stronicami z plastiku, drewna, czy też z materiału, następnie te o grubych kartkach. Początkowo będą one dla dziecka jak zabawki, będą wkładane do buzi, potrząsane, dziecko musi sprawdzić co to jest, czy ma smak, czy wydaje dźwięki. Pozwólmy mu na to. Gdy trochę podrośnie z pewnością spodoba mu się przewracanie stron książki, zacznie też zwracać uwagę na obrazki. Wkrótce nauczymy je, że książki trzeba szanować

Małym dzieciom, nie tylko tym z wadą słuchu, nie czytamy tekstów z książeczki, ale opowiadamy w sugestywny sposób o tym, co widzimy na obrazku (nasza intonacja i mimika muszą zainteresować dziecko, zwrócić jego uwagę, przekonać je, że to, co mu chcemy pokazać jest naprawdę ciekawe). Malucha może np. nie zainteresować wierszyk „Szczeniak ma dziś urodziny, idą goście w odwiedziny…” ale spodoba mu się gdy powiemy „Zobacz co to! To piesek! Mały piesek. Piesek szczeka „hau, hau, hau”. Ładny piesek.”

Najciekawsze jako pierwsze książki do opowiadania dla dziecka mogą być te, ze zwierzętami, gdyż możemy nie tylko nazywać obrazki, ale też prezentować odgłosy zwierząt (muu, ko-ko-ko, ćwir-ćwir). Dziecko mogą zaciekawić książki z ilustracjami przedmiotów, które zna najlepiej np. lala, piłka, auto. Maluch poznaje onomatopeje i nazwy przedmiotów.

Dziecko zaznajomione z książkami zaczną interesować książeczki o jednym bohaterze i jego przygodach. Wtedy „czytajmy” mu np. o misiu, który: rano wstał, miś myje buzię, miś je śniadanie, miś bawi się, itp.. W książeczce coś się dzieje, dziecko poznaje czasowniki.

Gdy już wiemy, że dziecko rozumie dużo słów (rzeczowników, czasowników, przymiotników), spróbujmy znaleźć książkę z bardzo prostymi podpisami, lub zróbmy ją sami (może to być też pamiętnik naszego dziecka) i czytajmy często dziecku.

Jeśli dziecko, mimo naszych zabiegów, nie interesuje się w ogóle podsuwanymi przez nas książeczkami, możemy spróbować jeszcze jednej metody. Zróbmy sami małą książeczkę (4-8 stron), której bohaterem będzie nasze dziecko i np. my – jego rodzina, lub jego zabawki. Możemy do niej powklejać zdjęcia i napisać prosty tekst. To może mu się spodobać i zachęcić do oglądania i czytania innych książek, nie tylko tych o sobie.

Przygotowanie wstępne do nauki czytania

Dziecko przygotowujemy do nauki czytania dużo wcześniej niż zaczniemy uczyć go pierwszych liter, czy poznawania całych wyrazów. Ćwiczenia – zabawy, jakie proponujemy całkiem małym dzieciom mają na celu usprawnienie percepcji wzrokowej i rozwój koordynacji wzrokowo-ruchowej.

Pierwsze takie ćwiczenia to dokładanie do siebie identycznych obrazków. Może to być plansza z kilkoma obrazkami, do której dokładamy identyczne etykiety, mogą to być równie dobrze dokładane do siebie 2 identyczne etykiety. Początkowo małym dzieciom na etykietkach umieszczamy różniące się od siebie przedmioty (lala, miś, auto, kwiatek, samolot, dom). Takie ćwiczenia nie tylko rozwijają spostrzegawczość, ale są świetne, jako ćwiczenia rozwijające rozumienie mowy. W miarę rozwoju dziecka wprowadzamy jako etykiety coraz bardziej podobne do siebie rysunki, różniące się coraz mniejszymi szczegółami (patrz pomoce „lala i miś”, „grzybki”).

Inny rodzaj ćwiczeń, to szukanie w zbiorze lub w szeregu elementów elementu, który nie pasuje do pozostałych. Tutaj też zaczynamy od znacznych różnic, i staramy się, by element inny od pozostałych różnił się coraz mniejszymi szczegółami, np. zaczynamy od umieszczenia 1 lali w zbiorze identycznych misiów, potem dajemy dziecku same misie, ale 1 znacząco różni się kolorem, następnie przygotowujemy zestaw, w którym 1 miś różni się od pozostałych brakiem guzika, lub innym drobnym elementem.

Kostka z otworami w różnych kształtach, przez które wkłada się do środka pasujące do kształtu otworów elementy też ćwiczy spostrzegawczość i koordynację wzrokowo-ruchową. Także godne polecenia są puzzle, gdzie na planszy są puste miejsca, w które dziecko wkłada pasujące elementy (dopasowuje kształt do odpowiedniego otworu). Przy okazji znów ćwiczymy rozumienie mowy, gdy nazywamy wkładane elementy.

Jeszcze innym ćwiczeniem może być znajdowanie małych elementów na dużym obrazku. Na dużej planszy przedstawiającej np. zabawy dzieci na śniegu dziecko musi odnaleźć elementy, które ma narysowane na małych kartonikach, marchewkę-nos bałwana, czapkę jednego z dzieci, wronę na śniegu, itp.

Składanie całości z elementów też jest ćwiczeniem wprowadzającym do nauki czytania. Uczymy dziecko składać w całość przecięty na pół rysunek piłki, misia, lali, domu. Stopniowo zwiększamy trudność, tnąc rysunek na więcej elementów. Na rynku mało puzzli dla maluchów, ale szukając zawzięcie można znaleźć np. puzzle drewniane 3-elementowe, 4-elementowe puzzle piankowe, 6-elementowe firmy Adamigo. Gdy dziecko radzi sobie sprawnie z łatwiejszymi puzzlami, zwiększajmy mu powoli stopień trudności, niech próbuje układać obrazki z coraz to większej ilości elementów.

Etykiety – „czytanie” całych wyrazów

Wczesny kontakt dziecka pismem przyspieszy naukę czytania. Musimy jednak pamiętać, że my dziecku tylko proponujemy zabawę z napisami lub literkami i kontynuujemy ją w wypadku, gdy dziecko ją zaakceptuje. Jeśli dziecko nie jest jeszcze gotowe na któreś z proponowanych mu zabaw, nie możemy go zmuszać, bo skutkiem może być zniechęcenie do czytania. Może coś, co w danej chwili jest jeszcze dla dziecka zbyt trudne lub nieinteresujące, za jakiś czas okaże się świetną zabawą.

Warto wcześnie wprowadzić etykiety z nazwami przedmiotów, zwierząt, czy osób (później również czynności), dokładane do obrazków. Możemy zacząć od zrobienia etykiet z nazwami domowników (MAMA, TATA, imiona dzieci) i próbować dokładać je do odpowiednich zdjęć. Na etykiecie używamy wielkich liter drukowanych (małe litery wprowadzamy dopiero w okresie przygotowań dziecka o szkoły). Im mniejsze dziecko, tym litery powinny być większe. Dla dziecka nie mającego jeszcze 2 lat litery mogą mieć 7 cm wysokości, potem wraz z rozwojem dziecka możemy stopniowo zmniejszać ich wysokość.

Następnie możemy dorobić etykiety do obrazków i zabawek i używać ich przy zabawach rozwijających rozumienie mowy. Wówczas „czytamy” etykietę, po czym dziecko dokłada ją do odpowiedniego przedmiotu lub obrazka.

Możemy również zastosować obrazki już podpisane, po czym dziecko dobiera do znajdującego się pod obrazkiem podpisu etykietę z identycznie napisanym wyrazem (ta sama wielkość, szerokość, ten sam kolor pisma). Początkowo możemy podzielić kartkę formatu A4 pionową i poziomą linią na 4 części, w każdej z nich umieścić obrazek (lala, bąk, miś, auto) i podpisać każdy innym kolorem. Oczywiście odpowiednie etykiety muszą być w tym samym kolorze, co podpis pod rysunkiem. Dziecko dokłada wtedy etykiety sugerując się kolorem pisma, po pewnym czasie, gdy z kolorowymi podpisami dziecko radzi sobie bezbłędnie, wycofujemy się z nich i wprowadzamy jednakowe, czarne litery. Warto wtedy zadbać, by pierwsze wyrazy różniły się znacznie długością i występującymi w nich literami, by nie zniechęcić dziecka zbyt trudnym zadaniem. Etykiety mogą też zagościć w naszym domu, opisując meble, drzwi, okna, sprzęty domowe, słowem wszystko, co się da.

Zabawy z literkami i sylabami

Gdy dziecko jest już trochę „oswojone” z wyrazami, możemy zacząć bawić się samogłoskami, nazywając wielkie litery A, E, I, O, U, E, Y. Możemy je wprowadzać po jednej, lub po kilka, w zależności od chęci i zdolności dziecka. Spółgłoski wprowadzamy później, zaczynając od tych, które dziecko kojarzy ze znanych sobie wyrazów (M jak mama, T jak tata, K jak kot, …). Nie nazywajmy spółgłosek tak, jak się je wymawia w alfabecie (be,ce, de), ani przeciągając (by, cy, dy) tylko krótko: b, c, d.

Jakie zabawy z literkami można zaproponować dziecku?

  • porządkowanie literek – po kilka sztuk literek A i O (lub innych) wymieszane razem, dziecko ma za zadanie porozdzielać je na 2 oddzielne kupki, po podzieleniu możemy prosić dziecko, by oddawało nam po 1 literce prosząc „daj „o””, „teraz daj „a””;
  • wyszukiwanie wskazanej literki w rzędzie różnych liter – w kilku rzędach piszemy różne literki, (wielkie lub małe w zależności od wieku dziecka), na początku rzędu napiszmy literkę, której powtórzeń w danym rzędzie ma dziecko szukać, niech literka powtarza się kilka razy, dziecko szuka danej literki wśród innych w danym rzędzie, słyszy jej nazwę, powtarza ją, zaznacza powtórzone literki kółkiem, po czym może je policzyć;
  • wyszukiwanie konkretnej literki spośród liter napisanych na planszy – na planszy narysowane literki w nieładzie, swobodnie rozmieszczone, po jednej literce, np. P, T, O, A, K, M, I, U, B, S, E (lub małe), dziecko słucha o jaką literkę prosimy i skreśla ją lub zaznacza w inny umówiony sposób;
  • wyszukiwanie konkretnej literki spośród liter rozsypanych na stole – ćwiczymy tak samo jak w poprzedniej zabawie, znalezione literki chowamy do pudełka;
  • dokładanie do siebie takich samych liter – planszę dzielimy np. na 8 prostokątów, w każdym z nich rysujemy wielką literkę, np. A, E, I, O, M, B, T, K, na 8 oddzielnych prostokątach tej samej wielkości, co prostokąty na planszy rysujemy te same litery, dziecko dokłada litery z etykiet do takich samych liter na planszy;
  • dokładanie małych liter do wielkich – jak w poprzednim ćwiczeniu, z tym, że na etykietach rysujemy małe odpowiedniki wybranych liter (a, e, i, o, m, b, t, k) dziecko dokłada małe litery do wielkich;
  • układanie z liter sylab wg wzoru – dziecko dostaje wzór sylaby na kartoniku (ŁA, BA, PO, MU,…) i oddzielne literki, z których może zbudować taką samą sylabę, najpierw może dostać tyko te dwie potrzebne do zbudowania sylaby, potem możemy prosić o wybranie potrzebnych liter z większego zbioru;
  • układanie z liter wyrazów wg wzoru – podobnie jak w poprzednim ćwiczeniu, tym razem zamiast sylaby dziecko dostaje wzór wyrazu na kartoniku i oddzielne literki, dziecko stara się ułożyć wyraz przedstawiony we wzorze, zacznijmy od trzyliterowych wyrazów, stopniowo zwiększajmy liczbę liter w układanych wyrazach;
  • układanie wyrazów z sylab wg wzoru – kolejny wariant tego ćwiczenia, dziecko z otrzymanych sylab buduje wyraz wg wzoru;
  • zgadywanie jakie wyrazy można ułożyć z otrzymanych sylab – dziecko dostaje tylko sylaby, z których ma za zadanie ułożyć wyraz (BU i DA – BUDA), początkowo dajemy po jednym wyrazie dwusylabowym, możemy utrudnić ćwiczenie, dodając sylaby na zbudowanie drugiego wyrazu (BU, LA, DA, LA – BUDA, LALA), lub poprzez zwiększanie liczby sylab w wyrazach;
  • budowanie wyrazów przez dołączenie jednej litery do sylaby – dziecko dostaje sylabę i zbiór kilku literek, z których 1 lub więcej pasują, by z daną sylabą utworzyć wyraz, np. do sylaby KO dziecko może dołożyć literkę T, S lub O (KOT, KOS, OKO), do sylaby SO – S lub K (SOS, SOK);
  • czytanie wyrazów sylabami – ŁO-PA-TA, KO-LE-GA, SA-ŁA-TA;

Zabawy z wyrazami

Gdy dziecko czyta już wyrazy możemy ćwiczyć układanie zdań z wyrazów wg wzoru, potem bez wzoru. Zaproponujmy dziecku, by dokładało do obrazków opisujące je zdania. Zachęcajmy dziecko do czytania krótkich opowiadań złożonych z kilku prostych zdań, dbając o to, by dziecko zrozumiało treść. W tym może być pomocne dokładanie odpowiednich obrazków do każdego zdania.

www.nauka.2p.pl/czytanie nauka czytania dla małych dzieci metodą Glenna Domana.

www.vulcan.edu.pl/eid/archiwum/1996/07/nauka.html artykuł „Nauka czytania w wieku przedszkolnym”

www.vulcan.edu.pl/eid/archiwum/1998/02/nauka.html artykuł „Nauka czytania przez czytanie, a pisania przez pisanie”

www.slimak.sciaga.pl/prace/praca/17632.htm artykuł „Nauka czytania bez stresu”


Pomóż Światu nas usłyszeć! Każdy, nawet najmniejszy gest, wspomagający naszą akcję jest dla nas bezcenny. Prosimy Cię o 'lubienie', 'tweetowanie' i 'plusiki'. Dziękujemy! :)
Dołącz do nas!